Czasem rzeczy się psują i wtedy przydaje się tzw. męska ręka.
Niestety męska ręka często jest leniwa
o czym mogłam się ostatnio przekonać.
Mam szufladę. Nie byle jaka, wyjątkowa, z
frontem odpadającym za każdym razem kiedy próbuję
ją otworzyć. I tak męczę się
z nią, a M. siedzi i obserwuje.
M: Ale fajną masz szufladę!
Dos.: A jakiego fajnego faceta, który widzi
i nie reaguje.
M: Ale ja widzę to dopiero drugi raz!
Dos.: A ile razy musisz to zobaczyć żeby
naprawić?
M: Trzy!
Chciałabym myśleć, że M. w tym czasie snuje
wizje naprawy mebla, robi projekt, kompletuje narzędzia,
ale jestem realistką i
wiem, że mu się zwyczajnie nie chce.
Na szczęście przyszedł ten lepszy dzień i szuflada doczekała się naprawienia, a ja pomyślałam, że dobrze mieć mężczyznę w domu:)
pozdrawiam,
Dos.
Skąd ja to znam. Od jakiego czasu już proszę tatę o powieszenie ramki ze zdjęciami. Jak zwykle mu się nie chce ;-)
OdpowiedzUsuńOjj... moje stworzonko domowe o imieniu "mąż" również leniwe nieco :D Jak jednak coś zrobi to już dobrze ;)
OdpowiedzUsuńFaceci przydają się w życiu ;D !
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, mimo, że tak życiowy, to trochę się uśmiałam przy czytaniu :D
OdpowiedzUsuńNa przykładzie mojego taty wiem, że męska ręka jest bardzo leniwa gdy coś się zepsuje. :D Czasami potrzeba wiele czasu, żeby facet zabrał się do naprawy czegoś, ale dobrze gdy ostatecznie ten moment następuje. :)
OdpowiedzUsuńJa mam na to sposób- w obecności faceta weź się sama za naprawianie:P U mnie to działa:D
OdpowiedzUsuńkrótki, ale świetny wpis :D tak to jest z facetami ;) rozbawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńTrzy :) Jedyna cyferka którą wypowiada mój synek o cokolwiek go zapytasz no ile jest piłek, ile chce pierogów itd mówi trzy :) Poziom 1,5rocznego dziecka;p
OdpowiedzUsuńAch te facety ;)
OdpowiedzUsuńPewnie, że dobrze :)
OdpowiedzUsuńfaceci... :D
OdpowiedzUsuńWażne, że naprawił :D
OdpowiedzUsuńFaceci ha ha :)
OdpowiedzUsuńMój mąż ma podobne fazy, ale gdy zobaczy moje zdenerwowanie to szybciej się zabiera z za naprawę :)
OdpowiedzUsuńja mam też taką szufladę, tylko, że ona czeka już 3 lata, ąz mój tata ją naprawi.
OdpowiedzUsuńHaha :P Co za rozmowa ;p Faceci czasami powalają swoim rozumowaniem ;P
OdpowiedzUsuń