Kontynuując
temat z wczorajszej notki, dziś zapraszam na recenzję tuszu do rzęs Maxfactor
2000 Calorie Curved.
Tusz 2000 Calorie
używam kilka lat, od momentu kiedy pojawiła się wersja pogrubiająca i
podkręcająca. To jeden z niewielu produktów makijażowych, do których wracam
regularnie.
2000 Calorie
znajduje się w niepozornym, prostym i poręcznym opakowaniu. Tusz uzbrojony jest
w klasyczną szczoteczkę z włosiem, dodatkowo wygiętą w łuk. Jest wygodna w
użyciu, lekko rozprowadza tusz i dobrze dozuje.
Zwykle
nakładam dwie warstwy tuszu, dzięki czemu moje rzęsy są ładnie podkręcone i
pogrubione. Jeśli potrzebuję mocniej podkreślić oko, dokładam kilka warstw, ale
nie radzę przesadzać. Efektu sztucznych rzęs nie otrzymamy tą maskarą. Po
użyciu 2000 Calorie mam wrażenie, że rzęsy są „uczesane”, ładnie oddzielone, a
dzięki podkręceniu stoją w jednym rzędzie. Dla mnie to bardzo ważne, ponieważ
moje rzęsy mają tendencję do opadania, czego nienawidzę.
Tusz
nie jest wodnisty. Nawet zaraz po zakupie, jest na tyle gęsty, że wygodnie się
aplikuje, z drugiej strony nigdy mi się nie zdarzyło, żeby wysechł przed
zakończeniem opakowania. Wydajność oceniam na dobrą – 2000 Calorie wystarcza mi
na kilka miesięcy. Utrzymuje się cały dzień, nie kruszy, nie spływa. Zaletą
tuszu jest również bezproblemowe zmywanie.
Moje oko bez tuszu...
... i tuszem Maxfactor 2000 Calorie Curved
Maxfactor
2000 Calorie Curved to mój ulubieniec, nie znajduję w nim żadnych minusów.
Polecam wszystkim. Idealnie sprawdza się do dziennego makijażu, daje naturalny
efekt i jest stosunkowo tani. Standardowo kosztuje ok. 30 zł, ale w promocji
można go nabyć za ok. 20 zł.
A
Wy, jakie macie ulubione tusze do rzęs?
pozdrawiam, Dos.
Bardzo go lubiłam, jeszcze w granatowym opakowaniu. Po zmianie szaty graficznej, mam wrażenie, że przekombinowali coś ze składem i to już nie jest to...
OdpowiedzUsuńZ chęcią zapoluję na niego na promocji:)
OdpowiedzUsuńNa promocjach potrafi być bardzo tani:)
UsuńNigdy nie miałam, ale kończy mi się tusz więc może skuszę się go kupić ;)
OdpowiedzUsuńpolecam:)
Usuńnie miałam okazji spróbować, ale jakoś nie kusi
OdpowiedzUsuńlubię go, daje całkiem fajne efekty :)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna planuję go w końcu wypróbować :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWow ale długaśne rzęsy! A ja nigdy nie miałam nic z maxfactor ale słyszałam właśnie że maskary mają super :)
OdpowiedzUsuńCzęsto go widzę w promocji w Rossmannie za 19zł :)
OdpowiedzUsuńFajny efekt masz tzw firanki:-)
OdpowiedzUsuńheh:) jeszcze nie słyszałam tego określenia:)
UsuńCzaiłam się na niego kilka razy, ale ostatecznie w drogerii zawsze przegrywał z innymi tuszami. Teraz jestem fanką silikonowych szczoteczek, więc pewnie się nie skuszę ;) Sama najczęściej sięgam po maskary Maybelline, chociaż teraz jestem zachwycona Catrice i Bourjois ;)
OdpowiedzUsuńładnie i naturalnie wygląda na rzęsach:)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie daje za naturalny i delikatny efekt :)
OdpowiedzUsuńKiedyś go namiętnie używałam, a potem zachciało mi się nowości :P jednak to jeden z najlepszych tuszy ;)
OdpowiedzUsuńJedyna niezawodna maskara :))) mój faworyt.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)