Jestem w trakcie przygotowywania kolejnej notki kosmetycznej,
ale żeby nie było monotematycznie, podzielę się z Wami krótką refleksją o
starościJ
Każdy z nas stara się pielęgnować w sobie młodość. No
dobrze, może nie każdy, ale ten kto przeżył chociaż ćwierć wieku, powoli
zaczyna odczuwać upływ czasu i stara się z nim zawalczyć. A robimy to na różne
sposoby.
Mój M. (wiek: bliskie okolice 30-stki) skrzętnie pielęgnuje
w sobie dziecko grając w wolnych chwilach na playstation. Dzięki podłączeniu do
internetu jego życie społeczne kwitnie. Ma wielu kolegów, których wirtualnie
uśmiercił już kilkaset razy i czasem nawet piszą do siebie, tak po prostu, o
życiu…
Kilka dni temu M., podczas jakże emocjonującej rozgrywki,
ryknął śmiechem.
Dos.: o co Ci chodzi?
M.: Napisał mi, że musi kończyć, bo mu matka pada zabrała!
Dos.: To już wiem, po kogo zadzwonić, jak będziesz
przesadzał z graniem.
Po chwili ciszy znowu zaczął się śmiać.
Dos.: Ciągle się z niego śmiejesz?
M. : Nie, tym razem z śmieję się z siebie.
Odmładzamy się bardziej lub mniej świadomie, a kiedy
przychodzi moment refleksji uświadamiamy sobie, że pewne nasze zachowania są
śmieszne, czasem desperackie, ale przede wszystkim niepotrzebne. Czasu nie da
się oszukać.
pozdrawiam,
Dos.
Dokładnie czasu nie da się oszukać:)
OdpowiedzUsuńPrawda!
UsuńAh Ci faceci, takie nasze duże dzieci :D
OdpowiedzUsuńOj tak:)
UsuńA czas leci i leci i leci....
OdpowiedzUsuńAle prawda jest taka, że w każdym drzemie dziecko ;) Mi to odpowiada ;D
Też jestem zdania, że dziecko warto w sobie mieć, ale z umiarem:)
Usuńciekawy post ;) mój tata też cały czas gra w jakieś gry ;D chyba cos w tym jest ;) dla mnie i tak najgorsze są baby na botoksie które myślą że nie widać że są stare ;)
OdpowiedzUsuńJak pisałam ten post, to mnie korciło, żeby rozwinąć temat i napisać o botoksie, mini spódniczkach itp u starszych pań, ale się powstrzymałam. Ta kwestia zasługuje na odrębną notkę:D
UsuńSkąd ja to znam... :D
OdpowiedzUsuń