Seche Vite to jeden z wielu kosmetyków, które
poznałam i kupiłam dzięki czytaniu blogów. Dziś chciałabym podzielić się z Wami
opinią na temat tego produktu, a moje uczucia są różne: trochę go kocham,
trochę nienawidzę.
Na początek kilka podstawowych informacji. Seche Vite to szybkoschnący lakier ochronny. Producent zapewnia, że formuła produktu przenika przez wszystkie warstwy manikiuru i błyskawicznie je wysusza, tworząc wytrzymałą warstwę ochronną o wysokim połysku.
Na początek kilka podstawowych informacji. Seche Vite to szybkoschnący lakier ochronny. Producent zapewnia, że formuła produktu przenika przez wszystkie warstwy manikiuru i błyskawicznie je wysusza, tworząc wytrzymałą warstwę ochronną o wysokim połysku.
Na zdjęciach widzicie miniaturową wersję o pojemności
3,6 ml, produkt pełnowymiarowy ma 14 ml.
Seche Vite możemy zakupić w drogeriach
internetowych i bardziej postępowych sklepach stacjonarnych. Cena małego opakowania to 7-8 zł, dużego 20-25 zł.
Jak na top przystało, produkt jest
przeźroczysty. Po otworzeniu butelki możemy poczuć jego intensywny
chemiczny zapach, który na szczęście, szybko ulatuje.
Tym, co nie odpowiada mi w tym produkcie,
jest konsystencja. Od pierwszego użycia jest dosyć gęsty,
a przy każdym
kolejnym otwarciu butelki konsystencja się pogarsza. Emalię coraz trudniej
gładko
i równomiernie nałożyć na płytkę paznokcia. W pewnym momencie z
ciągnącego się płynu zaczęło powstawać coś w rodzaju nitek, które przyklejały
się do mokrego lakieru, rąk i ubrania.
Kolejna rzecz, która jest dla mnie uporczywa,
to duża różnica w wyglądzie manicure, przed i po użyciu produktu. Niedokładnie
nałożony top bardzo widocznie odznacza się, szczególnie w górnej części
paznokcia i po bokach. Potrafi również ściągnąć lakier.
Nakładanie SV nie należy do najłatwiejszych
i najprzyjemniejszych, a jak działa? Bardzo dobrze!
Nie mierzyłam dokładnie
czasu, ale po nałożeniu Seche wysusza lakier niesłychanie szybko. Nawet
trzy warstwy kapryśnej emalii zastygają chwilę.
Produkt daje piękne wykończenie manicure -
kolor jest znacznie bardziej błyszczący i wygładzony.
W przypadku trwałości, to u mnie
standardowo lakiery trzymają się 2-3 dni i SV nic w tej kwestii nie zmienił.
Niestety kiedy jest gęsty i nakładam go dużo, to potrafi skrócić trwałość
bazowej emalii.
Seche Vite kocham za właściwości przyspieszające
wysychanie, nienawidzę za konsystencję. Czy kupię kolejne opakowanie? Pewnie tak, chociaż czasem tracę do niego
cierpliwość.
Używałyście Seche Vite?
Co o nim sądzicie?
pozdrawiam,
Dos.
Spróbuj Poshe :) Mniej ściąga i łatwiej się nim manewruje w okolicach skórek. I ciut szybciej schnie ;)
OdpowiedzUsuńTaki mam plan:)
Usuńmój się jeszcze na szczęście nie zaczął zglucać, ale też mam z nim mieszane uczucia - niektóre lakiery się dzięki niemu trzymają dłużej, a niektóre dużo krócej:(
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam, ale jak spotkam małe opakowanie to może wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! Małe opakowanie jest idealne do przetestowania SV:)
UsuńMiałam ochotę go kupić, ale nie lubię "zgluciałych" lakierów, tylko bym się denerwowała podczas użytkowania. Poszukam czegoś innego
OdpowiedzUsuńmiałam kilka dużych buteleczek, ale używałam go tak namiętnie, że zaczynał gęstnieć jak już byłam na dnie opakowania ;) lubię go, może trochę ściąga lakier... jednak przedłuża trwałość lakierów, a to mnie najbardziej cieszy :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wiele dziewczyn pisało, że przedłuża trwałość lakieru, a u mnie tego nie widać:(:(
UsuńNie miałam jeszcze, ale może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńW czwartek kupilam w promocji w SP, jestem po pierwszym użyciu i jak na razie bardzo zadowolona. Szybko schnie, nadaje super połysk i jak na lakier Inglot (których nie cierpię za trwałość ale pożyczyłam od kumpeli) i to ile babram sie w wodzie - duży plus za przedłużenie trwałości, bo normalnie lakierem I malowałam paznokcie codziennie. Dziś jest sobota a lakier w całości pozostaje na pazurkach :)
OdpowiedzUsuńZobaczymy co z tymi nitkami później, jednak kiedyś mialam TOP COAT firmy OPI i była podobna sytuacja - myślę, że w związku z tym lepiej kupować małe opakowanie a częściej.
Słyszałam o tym sporo, ale jeszcze się nie skusiłam..
OdpowiedzUsuńSV jeszcze nie miałam i ciągle się waham czy zakupić jego, czy Essie Good to go. Mam jeszcze trochę czasu do namysłu, bo w toaletce dwa inne top coaty, których używam nagminnie, ale do denka jeszcze im brakuje ;)
OdpowiedzUsuńEssie jeszcze nie używałam, ale teraz planuję kupić Poshe:)
UsuńChętnie wypróbuję
OdpowiedzUsuńprzez expresowy czas schnięcia wybaczam mu wszystkie niedociągnięcia :)
OdpowiedzUsuńFakt, czas schnięcia błyskawiczny, byłam bardzo zaskoczona:)
UsuńStrasznie mnie kusił od jakiegoś czasu, ale zaczęłam trafiać na podobne opinie do Twoich.. mam mieszane uczucia i takie problematyczne nakładanie nie wiem czy byłoby na moje nerwy..
OdpowiedzUsuńHmmm, może spróbuj trzymać go w lodówce? Nie słyszałam o nim, ale z chęcią wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńNie używam tego typu produktów nawierzchniowych, więc to nie dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńMam go ale najpierw chce zużyć mój top coat.
OdpowiedzUsuńJa rzadko używam takich produktów. Ale z tego co piszesz ten sprawdza się nieciekawie.
OdpowiedzUsuńja prawie wcale nie maluje paznokci :(
OdpowiedzUsuńUżywam od dłuższego czasu wersji pełnowymiarowej. Chwalę go sobie, już nie raz uratował mi skórę kiedy malowałam paznokcie, a musiałam szybko wyjść. Fakt, zapach jest okropny i czasami ściąga lakier, ale da się to przeżyć. Pięknie nabłyszcza lakier i dzięki niemu dłużej trzyma się na paznokciach. Również poznałam go dzięki blogom ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo dużo o nim słyszałam i czytałam. Miałam zamiar go kupić, potem zrezygnowałam. Może kiedyś wpadnie w moje ręce. Zniechęciła mnie do niego właśnie ta konsystencja i ściąganie lakieru.
OdpowiedzUsuńTrochę tu pobuszowałam, poczytałam, pokomentowałam i postanowiłam zostać dłużej - obserwuję ;). Pozdrawiam!
UsuńJa też słyszałam już tyle o tym wysuszaczu że hej. Ale sama nie wiem czy miałabym do niego cierpliwość, przez te akcje które opisujesz jak gęstnienie produktu :)
OdpowiedzUsuńMam takie same, mieszane uczucia na jego temat, uwielbiam efekt, który zapewnia, ten połysk jest niesamowity! i także szybkie wysychanie go na płytce, ale ściągnięcia - nie lubię, a różnie to bywało, nieraz w bardzo widoczny sposób ściągał lakier - trzeba było wszystko powtarzać - taki gagatek ;)
OdpowiedzUsuń