czwartek, 31 lipca 2014

Zieleń, cisza i spokój




















Mam to szczęście, że dzieciństwo spędziłam na wsi i jeszcze większe szczęście, że stuletni dom w którym się wychowałam dalej stoi i często do niego wracam. To mój sposób na odcięcie od codzienności. 
Takie odcięcie, którego nie osiągnę w swoim mieszkaniu, nawet jeśli się w nim zabarykaduję. Nie odnajdę go wyłączając komputer, telefon i telewizor. Nie uda mi się to, nawet podczas wakacji nad morzem 
czy w górach.

Na wsi znajduję ten rodzaj spokoju, którego źródłem jest cisza, świeże powietrze, ale przede wszystkim wspomnienia cudownie spędzonych lat.

Chociaż jestem bardzo blisko, czuję jakbym była na drugim końcu świata i uwielbiam to uczucie.

W tym miejscu życie wydaje się łatwiejsze, a problemy mniejsze. Tu nie mam tzw. „weny”, 
nie snuję planów, nie rozmyślam. Wyłączam się. 






















Macie, tak jak ja, swoją pustelnię? Lubicie się resetować?
pozdrawiam, Dos.

14 komentarzy:

  1. tez mam to szczescie , ze wychowalam sie na wsi (chociaz jak bylam mlodsza to tak nie myslalam ) bardzo lubie tam wracac

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mieszkam na wsi, ale jak byłam mała to jednak bardziej podobało mi się mieszkanie tutaj :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieszkanie na wsi, takiej totalnej wsi:) może sprawiać problemy logistyczne:) daleko do pracy i szkoły, do większego sklepu i wszelkich miejskich rozrywek

      Usuń
  3. A ja mam to szczęście, że mieszkam na wsi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie:) ja właśnie siedzę z poranną kawą, przy otwartym oknie i jedyne co słyszę to świergot ptaków:):) i żałuję, że nie mogę tak budzić się co dzień

      Usuń
  4. Stuletni dom, wow! Dobrze mieć takie miejsce, do którego chce się wracać, w którym można naprawdę odpocząć i się wyłączyć na moment ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wieś jest naprawdę uspakajająca. Mój chłopak przeprowadził się za miasto także mam styczność z nią bardzo często. Moim takim miejscem do "resetu" jest działka ;-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mieszkałam w dzieciństwie w mieście i takim miejscem był dla mnie dom dziadków na wsi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja niestety nigdy nie miałam takiego miejsca, praktycznie od zawsze mieszkam w mieście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym oszalała, jakbym nie miała możliwości wyjazdu na wieś:)

      Usuń
  8. mój rodzinny dom znajduje się na wsi. jednak przebywanie tam, ta cisza itd nie relaksują mnie, a wprowadzają w jakiś smutny nastrój. lubię czuć, że miasto żyje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez pewien moment, też tak miałam, ale mi przeszło;)

      Usuń
  9. Uwielbiam się tak resetować w domu rodzinnym :) W ogóle taki odpoczynek wśród zieleni to są dla mnie najpiękniejsze chwile :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda! Zieleń ma kojące właściwości:)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz! Uwielbiam je czytać:)
Nie musisz zapraszać do siebie, odwiedzam blogi komentujących, rewanżuję się za komentarze i obserwację.